Tydzień zaczął się dla mnie dość intensywnie. Praktycznie cały czas spędzam poza domem, a jak już wracam to marzę tylko o tym aby się położyć. Dzisiaj jednak postanowiłam poświęcić się tylko i wyłącznie pracom domowym. Jednym z punktów na długiej liście sprawunków była szarlotka,o którą tata prosił mnie już od kilku dobrych tygodni :) Znudziło mi się pieczenie szarlotki, według przepisu mojej mamy, a zatem postanowiłam trochę poszaleć i poszukać czegoś nowego. Doskonałą cukierniczą inspirację stanowi dla mnie blog "Moje wypieki" (poniżej podam Wam adres). Jest tam bardzo dużo, bardzo fajny, oryginalnych i ciekawych pomysłów na różnego rodzaju słodkości.
A zatem przedstawiam Wam moje dzisiejsze dzieło....
Szarlotka z budyniem
Co nam będzie potrzebne:
450 g mąki pszennej
250 g masła/margaryny
1 szklanka cukru pudru
1 jajko
2 żółtka
2 łyżki gęstej kwaśnej śmietany (śmietanę zastąpiłam gęstym jogurtem naturalnym)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1,5 kg jabłek
2 budynie waniliowe bez cukru (na pół litra mleka każdy) + 4 łyżki cukru
750 ml mleka
cukier puder - do posypania
kilka łyżek bułki tartej
Przygotowanie ciasta
Wszystkie składniki zagnieść. Ciasto podzielić na 2 części. Jedną włożyć do lodówki, drugą na 2 godziny do zamrażarki.
Przygotowanie nadzienia
Kwadratową blaszkę o boku 23 cm (lub nieco większą, ciasto jest wysokie) wyłożyć papierem do pieczenia ( ja kupiłam blaszki w Tesco i są wykonane z takiego rodzaju metalu, dzięki któremu nie potrzeba wykładać ich papierem). Rozwałkować ciasto z lodówki i wyłożyć do formy, ponakłuwać widelcem . Spód oprószyć bułką tartą (by wchłaniała wilgoć z jabłek).
Jabłka obrać, pokroić w ósemki, wyłożyć na cieście (pokroiłam jabłka drobniej, dzięki czemu fajnie się rozpiekły).
Budynie ugotować wg przepisu na opakowaniu, wykorzystując 750 ml mleka i 4 łyżki cukru. Gorący jeszcze budyń wylać na jabłka. Na budyń zetrzeć ciasto z zamrażarki.
Ciasto jest bardzo dobre i łatwe w wykonaniu.
Tutaj macie ten sam przepis na stronie Pani Doroty- autorki bloga "Moje wypieki": Szarlotka z budyniem
Zapraszam także, wszystkich maniaków słodkości i pieczenia do odwiedzania bloga Pani Doroty i próbowania własnych sił w kuchni. A oto adres: Moje wypieki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz