wtorek, 7 lutego 2012

Fashion Babylon

Kolorowe okładki czasopism, ukazują nam piękne modelki o nienagannych figurach, ubrane w stroje od topowych projektantów. Nie jedna z nas chciałaby wyglądać jak Alessandra Ambrosio czy Miranda Kerr. Każda z nas posiada także własne kanony piękna, do których dąży lub samo ich podziwianie sprawia nam niezwykłą przyjemność. Patrząc przez pryzmat, całej otoczki jaka zbudowana została wokół przemysłu odzieżowego i świata mody, można wnioskować, że jest to istny raj, pełen idealnych pod każdym względem kobiet i mężczyzn. Świat szampanem, złotem, diamentami i pieniędzmi płynący. Co jakiś czas pojawiają się pewne doniesienia na temat anoreksji modelek, które ze zmęczenia i braku pożywienia słabną za kulisami. Jednak informacje te pryskają niczym bański mydlane, w momencie gdy wychudzona do granic możliwości modelka prezentuje dzieło sztuki w postaci np. sukienki. 
Książka Imogen Edwards- Jones "Fashion Babylon" ukazuje nam świat mody z punktu widzenia wybijającej się na rynku projektantki. Bardzo często zastanawiałam się, skąd projektanci czerpią inspiracje do tworzenia nowych kolekcji, a także w jaki sposób przewidują co będzie modne w nadchodzącym sezonie? Książka ta wyczerpująco odpowiedziała na oba pytania. Czytając ją mieszały się we mnie uczucia niedowierzania i zaskoczenia. Nie sądziłam, że aż tak jesteśmy oszukiwani przez największe domy mody, które tak naprawdę funkcjonują dzięki swoim bogatym klientom. 
W 100% polecam tę książkę wszystkim, którzy dość dobrze orientują się w świecie mody i znają chodź kilka nazwisk królujących obecnie na wybiegach. 


A na zachętę fragment z książki: Projektanci wiecznie kradną ubrania. Wszyscy szukają ciuchów vintage na Portobello, wycinają metkę i prezentują je na wybiegu. Czasem jest to tak oczywiste, że aż dziw, że nikt nie zauważa. Tutaj sukienka Diora,tam żakiet Balenciagi, nawet coś tak oryginalnego jak Azzedine Alaia- i nikt nic nie widzi. W poprzednim sezonie zerżnęłam spódnicę Pierre'a Cardina w całości. Mimi znalazła ją na Portobello Road, po czym pozbyliśmy się metki i włożyliśmy ją na modelkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz